Wiosną ma ruszyć „LajkBike” – nowa miejska wypożyczalnia rowerów. Działająca na nieco innych niż wcześniej zasadach. W najbliższą środę radni zajmą się po praz pierwszy propozycją Zarządu Transportu Publicznego dotyczącą cen za wynajem jednośladów tradycyjnych i elektrycznych, jakie będą oferowane w nowatorskiej usłudze.
Wypożyczalnia „LajkBike” będzie proponować rowery na wynajem długoterminowy. To znaczy, że sprzęt będzie można wziąć do siebie do domu (czy akademika) na co najmniej miesiąc, a najwyżej trzy. Chodzi o to, by dać mieszkańcom (czy studentom) możliwość przetestowania roweru jako środka transportu po mieście, na swojej codziennej trasie. By mogli sprawdzić jego przydatność dla siebie, bez konieczności wydawania od razu dużych pieniędzy na zakup własnego sprzętu. Szczególnie chodzi tu o rowery elektryczne, które są stosunkowo drogie i dla wielu taki wydatek mógłby być mocno obciążający.
Dzięki naszej propozycji i możliwości korzystania z roweru przez dłuższy okres będzie można bezpiecznie dla portfela sprawdzić, czy taka zmiana codziennych nawyków transportowych jest w naszym konkretnym przypadku trafiona. W ten sposób chcemy zachęcać do przesiadania się na rowery i do zakupu już własnego, bardziej spersonalizowanego sprzętu.
Zaproponowane stawki abonamentu miesięcznego, przedstawione teraz radnym do przyjęcia w drodze uchwały są bardzo atrakcyjne w porównaniu do ofert komercyjnych. Co więcej – użytkownicy w ramach abonamentu w pakiecie otrzymają też bezpłatny serwis w przypadkach usterek czy innych niezawinionych kłopotów z rowerem. Do dyspozycji będzie warsztat w Płaszowie, przy ul. Przewóz, w ramach którego pracownicy ZTP zajmą się serwisowaniem pojazdów (LajkBike’a, ale też z systemu Park-e-Bike i miejskich rowerów do przewozu towarów).
Według propozycji ZTP rowery w LajkBike’u będzie można pożyczyć na 3 miesiące. Ponieważ chcemy, aby rotacja rowerów była jak najwyższa i aby jednoślady nie były „blokowane” zbyt długo przez jednego użytkownika. To jednocześnie wystarczająco długi okres, by móc przekonać się do takiego sposobu poruszania się po mieście (liczymy, że sprawdzi się w większości przypadków). Chodzi o to, żeby z tej formy promocji dwóch kółek mogło skorzystać maksymalnie wiele osób i by nie wspierać tak niskim abonamentem tylko nieliczną grupę wybrańców przez długi czas (na przykład pół roku). Choć na ten moment trudno ocenić jaki będzie popyt na te rowery, bo jest to pierwsza tego typu usługa w Polsce, oferowana przez samorząd.
Dla podstawowej stawki za wynajem rowerów elektrycznych (za 79 zł) wprowadzamy też limit 900 kilometrów miesięcznie (zliczany przez licznik, w który wyposażony będzie każdy jednoślad). Chodzi o to, by rowery te były wykorzystywane wyłącznie jako prywatny transport do pracy czy szkoły, a nie służyły jako sprzęt używany do celów zarobkowych, na przykład przez kurierów. Także zużycie takiego roweru byłoby wówczas niewspółmierne większe, droższe w takich przypadkach stają się serwis i utrzymanie. Stąd też zaproponowana Radnym Krakowa do przyjęcia została druga stawka, znacznie wyższa (499 zł miesięcznie ), która ma sprawić, że takie wypożyczenie stanie mniej opłacalne, tudzież pokryć spodziewane wyższe koszty obsługi.
Radni cennikiem powinni zająć się na najbliższej sesji i na kolejnej, dwa tygodnie później. Jeśli zgodzą się z zaproponowanymi stawkami i zasadami wynajmu, lub zmienią je w nieznaczny sposób, LajkBike wystartuje najwcześniej po świętach Wielkanocy. ZTP w międzyczasie opracuje też i opublikuje cały pozostały regulamin, którego cennik jest częścią. Na razie do rozdysponowania będzie 500 rowerów tradycyjnych. Na rowery elektryczne w ramach LajkBike właśnie podpisywana jest umowa. 250 sztuk wypożyczyć będzie można najprędzej w czerwcu.
