Niemal wszystkie samochody z silnikami spalinowymi, jakie jeżdżą w Europie, mają uregulowaną, określoną z góry normę emisji zanieczyszczeń. Czyli wiemy, ile taki pojazd maksymalnie może wypuszczać z rury wydechowej szkodliwych substancji: tlenków azotu (NOx), węglowodorów (HC), tlenków węgla (CO) czy cząstek stałych (PM). Normy te, ponieważ obowiązują na naszym kontynencie, nazywają się w skrócie Euro, dokładnie tak samo jak wspólna waluta Unii.

Normy emisji spalin zaczęły obowiązywać na początku lat 90. XX wieku i stopniowo były zmieniane, tak aby ograniczyć na naszych drogach liczbę aut, których spaliny zawierają szkodliwe dla zdrowia substancje. Nowe, bezpieczniejsze dla nas normy były wprowadzane średnio co kilka lat. Warto zaznaczyć, że były i są one różne dla silników spalinowych benzynowych i dla silników spalinowych wysokoprężnych, (czyli tych wymyślonych przez niemieckiego konstruktora Rudolfa Diesla i popularnie nazywanych od jego nazwiska dieslami). Wynika to z tego, że z rur wydechowych aut z silnikami diesla, jak pokazywały i pokazują liczne badania, wydobywa się zasadniczo znacznie więcej zanieczyszczeń, niż z rur porównywalnych rocznikowo czy wielkościowo samochodów z silnikami benzynowymi. Z tego samego powodu, wprowadzana niedługo w Krakowie Strefa Czystego Transportu (SCT) inaczej traktuje samochody z silnikiem benzynowym (łagodniej), a inaczej te z silnikiem diesla (które muszą spełniać wyższe normy).
Norma spalania Euro od kilkunastu lat jest wpisywana do dowodu rejestracyjnego auta, można ją odnaleźć na jednym z pól tego dokumentu. W przypadku starszych aut, np. tych z pierwszej połowy lat 2000, normę Euro można odszukać na stronie internetowej producenta albo u oficjalnych dealerów danej marki. Można też ją wywnioskować z roku produkcji auta, według tej tabelki:
Euro 1 | rocznik od 1992 r. do 1995 r. dla samochodów osobowych i od 1994 r. do 1996 r. dla samochodów ciężarowosobowych, ciężarowych i specjalnych o masie całkowitej do 3,5 t, |
Euro 2 | rocznik od 1996 r. do 1999 r. dla samochodów osobowych i od 1997 r. do 1999 r. dla samochodów ciężarowoosobowych, ciężarowych i specjalnych o masie całkowitej do 3,5 t, |
Euro 3 | rocznik od 2000 r. do 2004 r. dla samochodów osobowych, samochodów ciężarowych i specjalnych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, |
Euro 4 | od 2005 r. do 2009 r. dla samochodów osobowych i samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, |
Euro 5 | od 2010 r. dla samochodów osobowych i samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 |
Dlaczego znajomość normy Euro swojego auta będzie wkrótce tak ważna?
W Krakowie w przyszłym roku ma zacząć obowiązywać Strefa Czystego Transportu. To bardzo popularne narzędzie służące poprawie jakości powietrza – obowiązuje już w ponad 300 różnych miastach, miasteczkach czy okręgach w całej Europie. Także w Krakowie jej zadaniem jest wyeliminowanie z ruchu aut najbardziej szkodzących mieszkańcom. Czyli tych, z których rur wydechowych wydobywa się najwięcej trujących substancji. A właśnie ten parametr określa norma Euro.
W pierwszym etapie obowiązywania SCT, który rozpocznie się 1 lipca 2024, wymagania będą jeszcze bardzo niewielkie. Uprawnienia do wjazdu do miasta (SCT ma obowiązywać w zasadzie w całym mieście, za wyjątkiem obwodnicy i dróg ekspresowych) stracą tylko auta około i ponad 30-letnie, czyli te, które nie spełniają najniższych wymagań – norm Euro 1 (benzyna) i Euro 2 (diesel). Wyższe wymagania będą obowiązywać tylko wobec aut, które zmieniły właściciela po 1 marca 2023 r. Jeżeli ktoś kupił auto po tej dacie, pojazd taki, by móc nim wjechać do Krakowa i legalnie jeździć po mieście, będzie musiał spełniać normę Euro 3 (benzyna) lub Euro 5 (diesel). Warto podkreślić, że są to wygania docelowe, czyli te, które będą obowiązywać już (prawie) wszystkich od 1 lipca 2026 r., czyli w drugim etapie wprowadzania SCT.
Jak wspomnieliśmy, Strefa będzie obowiązywać w całym mieście – by nie dzielić mieszkańców na tych, którzy mają być za jej pomocą chronieni i tych, którzy mieszkają na obrzeżach i z tego powodu musieliby być nadal narażeni na szkodliwe substancje wydobywające się z rur wydechowych starszych aut. Podobne zasady przyjął właśnie Londyn, którego burmistrz chce rozszerzyć obszar tamtejszej bardzo wymagającej strefy ULEZ (Ultra Low Emission Zone – tłum. strefa skrajnie niskiej emisji ) na obszar całego Wielkiego Londynu (pięć razy większy od Krakowa).
Wspomnieliśmy również, że krakowska Strefa będzie obowiązywać „prawie wszystkich” – ponieważ będą tu pewne uzasadnione wyjątki. To wyjątki obszarowe, jak przywołane przed chwilą: fragment autostrady A4 czy trasy S7 i S52, czy też wyjątki dotyczące pewnych grup osób czy pojazdów. Mówimy tu na przykład o osobach z niepełnosprawnościami, które będą mogły się poruszać po SCT zupełnie swobodnie, bez względu na normy Euro pojazdu, jakim się poruszają. Podobnie seniorzy urodzeni przed 1 stycznia 1953 r. będą mogli jeździć swoim dotychczasowym samochodem, bez względu na normy spalania (muszą jednak siedzieć za kierownicą tego auta a także nie może być ono kupione po 1 stycznia 2023 r.). Spod zapisów SCT wyłączone są też pojazdy specjalne, czyli m.in. ciągniki i maszyny rolnicze, kampery, karawany, food-trucki, a nawet pojazdy należące do różnego rodzaju pogotowia czy warsztatów (o ile mają odpowiedni wpis w dowodzie rejestracyjnym).
Szacunki mówią, że po wprowadzeniu Strefy powietrze w Krakowie poprawi się znacznie – spadek zanieczyszczeń ma wynieść prawie 50%, jeśli chodzi o tlenki azotu, a nawet około 80%, jeśli chodzi o pyły zawieszone (w roku 2026 w porównaniu do roku 2019).